Monster Opublikowano 6 Maja 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Maja 2010 trategia ta jest znakomitym rozwiązaniem dla osób traktujących inwestowanie na giełdzie jako dodatkowe zajęcie. Nie wydaje się też być złym sposobem na prowadzenie portfela "emerytalnego" (długoterminowego), któremu nie mamy zamiaru poświęcać zbyt wiele uwagi. Na wstępie wyjaśnię, że magiczna formuła polega głównie na wybieraniu akcji firm, które mają zarówno wysoką zyskowność, jak i wysoki zysk z kapitału. 1. Zyskowność - formuła szuka firm, które dużo zarabiają w porównaniu z ceną rynkową, jaką musimy za nią aktualnie zapłacić. (wskaźnik zysk operacyjny/ wartość przedsiębiorstwa, który - mimo drobnej różnicy - możemy z powodzeniem zastąpić wskaźnikiem C/Z) 2. Zysk z kapitału - formuła wyszukuje firm, które dużo zarabiają w stosunku do tego, ile musi ona zapłacić, aby pozyskać aktywa wytwarzające te zyski. (wskaźnik ROA) Standardowa formuła rozpoczyna się od stworzenia listy 3500 firm, których akcje są w obrocie na jednej z największych giełd w Stanach Zjednoczonych. niedawno o niej usłyszałem, macie jakieś doświadczenia z tą strategią? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dolar Opublikowano 6 Sierpnia 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Sierpnia 2010 Trzeba do tego użyć jakiegoś programu matematycznego, czy do analizy. Inaczej nie da rady. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sonictune Opublikowano 31 Sierpnia 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Sierpnia 2010 Ja kiedyś (nieświadomie) opierałem się na takiej formule , tylko w nieco innym wydaniu . Pierwsze to to , że używałem jej na polskim rynku . Dwa to , filtrowałem spółki w/g kryterium zwrotu na papierach np. zostawiałem do dalszej analizy tylko spółki , które dały zarobić ponad 50% r/r , tu błąd nie był zbyt duży , bo jak się później okazało , spółki o "dobrych" wskaźnikach zazwyczaj przynosiły wysokie stopy zwrotu . Na samym końcu wybierałem te z najniższym C/Z i najwyższym ROE . Ostatnimi działaniami były nadzór nad portfelem i wyrzucanie papierów "z ogona" czyli tych które przynosiły straty , albo mikre zyski . Efekt był bardzo dobry dopóki nie przyszła bessa Takie operacje najlepiej wykonywać w excelu , a przynajmniej ja tak robiłem . Stworzenie własnej bazy danych spółek (wyniki finansowe i notowania) jest pracochłonnym zadaniem , ale dalsze przetwarzanie i uzupełnianie danych idzie jak z płatka . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gold Opublikowano 3 Września 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Września 2010 Może tak skupić sie na kilku dobrze prosperujących, które wyróżniają się spośród innych, zamiast analizowac wszystkie, także mierne. Oczywiście w większym przedziale czasu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Max Opublikowano 4 Września 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Września 2010 Codziennie analizując notowania giełdowe same utrwalą się firmy z dobrymi notowaniami. Do tego dobrze poczytać o tych firmach trochę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.