Skocz do zawartości

DayTrading czy kilkudniowe trad'y


Tantalos
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć,

Przez długi czas praktykowałem daytrading, scalping i news trading. Od 2-3 lat stosuję swing trading i trzymam pozycje od jednego dnia do kilku, a przy lichej zmienności nawet do kilkunastu dni. Jest ich też zdecydowanie mniej niż wcześniej.

Faktem jednak jest, że większość traderów, szczególnie początkujących wybiera daytrading. Zapewne z przekonania, że to zapewni im szybszy zarobek dzięki większej ilości akcji (więcej pozycji). W praktyce okazuje się, że krócej i więcej niekoniecznie znaczy lepiej i ciężko dopatrzeć się tu takiej zależności ;) Decyduje jakość. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 28.11.2019 o 08:54, raposo napisał:

Faktem jednak jest, że większość traderów, szczególnie początkujących wybiera daytrading. Zapewne z przekonania, że to zapewni im szybszy zarobek dzięki większej ilości akcji (więcej pozycji). W praktyce okazuje się, że krócej i więcej niekoniecznie znaczy lepiej i ciężko dopatrzeć się tu takiej zależności ;) Decyduje jakość. 

wiekszy zarobek owszem ale i mniejszy stres bo przez noc mogą spać spokojnie a nie myśleć czy idzie w dobrą stronę czy nie :) Wiadomo do wszystkiego trzeba dojrzeć i głowa też musi się ogarnąć przy forex bo nerwy i stres to źli przyjaciele na giełdzie :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie, z tym stresem to tak nie do końca, bo teoretycznie powinno go nie być wcale... ;) Wtedy jest dużo mniejsza szansa na zrobienie błędu, ale wiadomo jak jest, szczególnie na początku.

Wraz z doświadczeniem uodparniasz się na takie rzeczy (pomaga SL i przemyślane zarządzanie ryzykiem) - ja ze snem od lat nie mam problemu nawet z paroma lotami w otwartych ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Teoria "bez stresu" to faktycznie teoria;) Pamietam jak kiedyś zamiast uciąć stratę, która rosła, liczyło mi się, że odbije i tak liczyłem 5 dni zerując konto..;) Osobiście bardziej skłaniam się do day tradingu, ale nie na zasadzie wystawiania kilkudziesięciu pozycji dziennie, tylko przemyślane 3-4 i wieczorem - odcięcie stres, i idziemy dalej. Tak samo automaty jeśli przetrzymują straty za długo, to jestem zdania, ze lepiej z reki zamknąć i zapomnieć niż narażać się na większe straty.

Ale to pewnie też kwestia posaidanego kapitału. Im mniej tym bardziej trzeba czuwać, żeby go nie wywalić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
W dniu 26.12.2019 o 10:37, Abcpips napisał:

Teoria "bez stresu" to faktycznie teoria;) Pamietam jak kiedyś zamiast uciąć stratę, która rosła, liczyło mi się, że odbije i tak liczyłem 5 dni zerując konto..;) Osobiście bardziej skłaniam się do day tradingu, ale nie na zasadzie wystawiania kilkudziesięciu pozycji dziennie, tylko przemyślane 3-4 i wieczorem - odcięcie stres, i idziemy dalej. Tak samo automaty jeśli przetrzymują straty za długo, to jestem zdania, ze lepiej z reki zamknąć i zapomnieć niż narażać się na większe straty.

Ale to pewnie też kwestia posaidanego kapitału. Im mniej tym bardziej trzeba czuwać, żeby go nie wywalić.

Hehe widzę że podobne doświadczenia z cyklu "Zaraz pewnie odbije... Nie no teraz to juz na pewno zawróci itd itd" a później 0$ na koncie ;)
Co do wielkości kapitału to tuaj się nie zgodze bo najważniejsze to dobrać odpowiedni MM wg posiadanego kapitału :) Na dużych kontach też łatwo można wyzerować depo otwierając pozycje ze zbyt dużymi lotami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
W dniu 25.01.2020 o 14:47, Abcpips napisał:

niby tak, ale jaki MM możesz opracować jak masz w kieszeni mniej niż 200$? to nawet na mikrolotach strata czasu

moim zdaniem nie jest to strata czasu bo jakoś trzeba tą grę opanować a jak opanuje sie ją na mikrolotach to po pewnym czasie stopniowo mozna zwiększać kapitał i zwiększać loty :)  Małą łyżeczka do celu a nie od razu dużą chochlą :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...

moim zdaniem minimu to jakiś 1000$ żeby ruszyć jednak nalezy pamiętać że nie każdy ma takie możliwości i trzeba też poprawkę na swoje zasoby żeby nie wrzucać na zasadzie zastaw się i wszystko w giełdę żeby szybko zarobić. Już nie raz się przekonałem na Botach że to co szybko obiecuje zarobek to jedyne co szybko robi to zeruje depozyt ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zasada jest prosta - im więcej, tym łatwiej. Przynajmniej od strony technicznej, nie psychologicznej.

Na początek kwota rzędu 1000 USD jest ok, bo uczysz się jak wszystko działa na realnym rynku, ale też i sam uczysz się siebie i swoich emocji. Ale potem, im mniejszy depozyt - tym większa presja na wynik. Zarobić 10% w miesiąc? Przy 100k to całkiem ok. Przy 1k zastanowisz się 5 razy czy warto dalej w to brnąć i z reguły brak cierpliwości wszystko rujnuje. Chcesz więcej, ryzykujesz więcej. Chcesz szybciej, popełniasz więcej błędów. I bam, zagadka rozwiązana dlaczego statystyki wyglądają tak, a nie inaczej ;)

p.s. 13 lat temu mój pierwszy depozyt wynosił 200 USD na platformie Marketiva. Ale to był wstęp wstępu żeby po kilku latach handlować już kilkunastoma lotami ;)

Jak to mawia Buffet:

"Czasami jest tak, że na nic zda się wielki talent, nie pomoże wielki wysiłek, po prostu potrzeba czasu. Nie stworzy się potomka w miesiąc, zapładniając dziewięć kobiet" :D 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

13 lat temu to ja nie umiałem dobrze ruszać myszką he he he. Niezłe doświadczenie.

A z innej beczki: przymierzałem się do zbierania kapitału na depozyt na jakiegoś bota, albo do tych firm proptradingowych properly coś tam, co w innych wątkach gadaliśmy, ale aktualnie mam do dyspozycji szafkę makaronu, kszay, ryżu i srajtaśmy.... (pomysł żony). I tak mi przyszło do głowy, że dlatego właśnie kobiet nie ma na forexie za wiele. Szybko wpadają w amok nerwowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
W dniu 14.03.2020 o 11:20, Abcpips napisał:

13 lat temu to ja nie umiałem dobrze ruszać myszką he he he. Niezłe doświadczenie.

A z innej beczki: przymierzałem się do zbierania kapitału na depozyt na jakiegoś bota, albo do tych firm proptradingowych properly coś tam, co w innych wątkach gadaliśmy, ale aktualnie mam do dyspozycji szafkę makaronu, kszay, ryżu i srajtaśmy.... (pomysł żony). I tak mi przyszło do głowy, że dlatego właśnie kobiet nie ma na forexie za wiele. Szybko wpadają w amok nerwowy.

Hehe ja podobnie nastolatek jeszcze byłem :P 
To fakt mało jest kobiet na rynku Forex, zwłaszcza tych grających samodzielnie. Na pewno ich mocno emocjonalne podejście do decyzji uniemożliwia im w dużej mierze handel. Owszem są jak zawsze wyjątki jednak u większości z nich emocje biorą górę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

"Magików" rynkowych nie brakuje - obserwując rynek szkoleniowy przez ostatnie... 14 lat (?) widać, że nic się nie zmienia. Cały mechanizm wygląda cały czas tak samo. Budowanie marketingu obietnicami, darmowymi grupami wzajemnej adoracji, gdzie "dzielimy się wiedzą" (za którą w końcu trzeba zapłacić), udawanie, że wie się co się mówi, imponowanie samochodami, egzotycznymi miejscami i chwalenie się super wynikami (oczywiście z demo lub pojedynczych pozycji / krótkich okresów czasowych).

Czasem naprawdę trzeba być pro i mieć już pewne doświadczenie żeby wiedzieć kogo warto słuchać :D 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 4 tygodnie później...

Książki fx to ja tylko od klasyków. I fakt, bardzo lubię, ale od nowych traderów lat 25, rok w rynku i wskazówki milionera... to sorry, nie łykam bajek.

Z dwojga złego na youtube jest masa filmów edukacyjnych z forexa, niektóre za free, z świetną wiedzą, niektóre nawet z analizami transakcji jakie robi automat (!) tu: https://www.youtube.com/watch?v=byr2Z22tKCA , kursy i szkolenia półdarmowe itd.. zoomy, online webinary walutowe itd, wiedzy jest od groma i w temacie tradingu ogólnie, wskaźników, zagrań i analiz,

po cholerę czytac książkę dzieciaka, który jeszcze dobrze kraksy nie zaliczył a już pisze o cudach?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 25.05.2020 o 07:08, Abcpips napisał:

Książki fx to ja tylko od klasyków. I fakt, bardzo lubię, ale od nowych traderów lat 25, rok w rynku i wskazówki milionera... to sorry, nie łykam bajek.

Z dwojga złego na youtube jest masa filmów edukacyjnych z forexa, niektóre za free, z świetną wiedzą, niektóre nawet z analizami transakcji jakie robi automat (!) tu: https://www.youtube.com/watch?v=byr2Z22tKCA , kursy i szkolenia półdarmowe itd.. zoomy, online webinary walutowe itd, wiedzy jest od groma i w temacie tradingu ogólnie, wskaźników, zagrań i analiz,

po cholerę czytac książkę dzieciaka, który jeszcze dobrze kraksy nie zaliczył a już pisze o cudach?

Owszem darmowych materiałów do nauki tradingu jest od groma w necie tylko żeby to wszystko zebrać jakoś w "kupę" to trochę się schodzi. Też nie jestem zwolennikiem ksiażek małolatów jednak osób/firm z doświadczeniem tak jak w podanym przez Ciebie materiale z YT na przykładzie Properly już bardziej. Prześledziłem trochę ich historię i ciekawie wyglądają te automatyczne strategie. Przyjrzę się bliżej temu tematowi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...